Kto pyta, ten uzyskuje odpowiedź!

Ekspertem nie jestem! Nie jestem ani trenerem personalnym, ani dietetykiem, choć dietetykę na studiach liznęłam.
Ile człowiek oszczędzi czasu, gdy korzysta z pomocy, wiedzy i doświadczenia innych osób.
Wystarczy, że poprosisz o pomoc innego człowieka lub inteligentnie wyciągasz wnioski z czyjegoś doświadczenia.



Kto pyta, ten uzyskuje odpowiedź.
Do dzisiaj pielęgnuję i szlifuję tę umiejętność. Zawsze miałam z tym problem. Pytać i prosić o pomoc. Jednak z wiekiem nauczyłam się tej bardzo prostej zasady.
Korzystając z wiedzy i doświadczenia ludzi, pytając i czytając, wiem dzisiaj to, co wiem :)
Na facebooku otrzymałam sporo wiadomości prywatnych oraz w komentarzach z prośbą o pomoc w odchudzaniu. Prosicie o zestawy ćwiczeń i dietę. Podkreślam, że ekspertem nie jestem i mogę co najwyżej podzielić się informacjami, którymi podzielili się ze mną doświadczeni i kompetentni ludzie.
Tak... wiem, powiecie mi, że koleżance powiedziałam co ma robić i schudła w 27 dni 6kg.
Owszem, rozpisałam jej amatorsko dietę. Powiedziałam co dobrze żeby jadła, a co lepiej odstawić, Jak często ćwiczyć i w jaki sposób, żeby akurat schudnąć. To była i jest pomoc na oko, a tak niep owinno być! Owszem, daje efekty i sprawdza się w jej wypadku super. Tak wysszło.

A Wam moje Drogie Kobiety z największą chęcią powiem z czego warto zrezygnować, co warto włączyć do jadłospisu i jaki rodzaj treningu uprawiać żeby schudnąć.

Ameryki tymi wiadomościami nie odkryje ;) Nie nastawiajcie się na jakieś nowości! Wszystkie te zasady to zmiany w żywieniu i stylu życia, które warto zastosować na co dzień i na zawsze!
Chodzi o to, aby zmienić styl życia! Wtedy odchudzać się już nie będziecie musiały!
Nie da się wszystkiego opisać w jednych poście. Część z was chcę schudnąć, bo ma nadprogramowe kilogramy. Część z Was chce wzmonić mięśnie i poprawić kondycję. Część z Was chce pozbyć się bruszka i cellulitu.
Zajmę się dziś zmianą stylu życia i po prostu zrzuceniem nadprogramowych kilogramów.



Proste zasady ogólne, które proponuję wdrażać stopniowo. Wtedy z pewnością utrwalą się i pozostaną z Wami na dłużej. Przerabiałąm już zmianę stylu życia z dnia na dzień, która tak, jak szybko się zaczęła, tak jeszcze szybciej się skończyła!
Organizm i mózg muszą mieć czas na adaptację. Nie sprawiaj im szoku. Powoli zmieniaj nawyki, których organizm drastycznie nie odczuje.



ZASADY OGÓLNE:
1.Ogranicz pieczywo.
* śniadania zamień na owsianki lub omlety, a kolacje na warzywa z odpowiednią ilością białka

2. Jeśli czujesz, że zatrzymujesz w organiźmie wodę, zrezygnuj z nabiału.
Prawdą jest, że w przypadku Kobiet, nabiał powoduje zatrzymanie wody, co w efekcie podwyższa sztucznie wagę naszego ciała, powoduje cellulit wodny oraz sprawia, że mięśnie są niewidoczne.
Tak więc, jeśli uważasz, że może to Ci pomóc, zrezygnuj z nabiału. Mleko, śmietana, kefir, jogurt, etc. idą w odtawkę!
Ja odstawiłam go przede wszystkim z powodu nie tolerancji na laktozę i problemów z jelitem. Jednak efekty kobiet, które odstawiły nabiał, zmobilizowały mnie jeszcze bardziej ;)
Jeśli uważasz, że nabiał Tobie akurat nie szkodzi i czujesz się po nim dobrze, to nie ma sensu, żebyś z niego rezygnowała.

3. Owoce jemy w pierwszej połowie dnia! Zjedzone bliżej wieczora, odkładają sie w postaci tłuszczyku.

4. W dni, w które uprawiasz aktywność fizyczną, zjedz pierś z kurczaka lub indyka, rybę lub inne białko. W takie dni organizm potrzebuje go trochę więcej niż w dni, kiedy nic nie robisz.
Mieśnie należy odżywiać białkiem! Inaczej ćwiczenia nie będą tak efektywne, jakbyś tego chciała.


5. Pij wodę! Małymi porcjami, zostaje wchłaniana. Wypita w dużej ilości naraz jest wydalana szybko przez organizm. Nawadniaj się małą butelką wody w ciągu dnia. Oczywiście, najlepiej oprócz innych płynów wypijaj jej 1,5l

6. Ogranicz kawę! Jestem smakoszem kawy! Uwielbiam ją! mogłabym pić ją 3x dziennie! Jednak  z rozsądku piję jedną raz na kilka dni. Kawa zatrzymuje wodę w organiźmie! Powoduje cellulit wodny i wypłukuje choćby magnez, który jest nam tak bardzo potrzebny do prawidłowego funkcjonowania.

7. Nie muszę Wam mówić, że łakocie powodują przyrost masy ciała, powodują cellulit i przyspieszają starzenie się skóry. Nie mówiąc już, że zaburzają pracę trzustki i wątroby. Co by nie było, po prostu szkodzą nam!
Tak, wiem są pyszne!
Jeśli na prawde chcesz schudnąć, wyklucz na czas diety słodycze totalnie, a z czasem jedz coś od święta, sporadycznie i  w małej ilości. Jesteśmy tylko ludźmi i nie możemy odmawiać sobie przyjemności z jedzenia. Wyjście na kawę i ciacho jest potrzebne dla choćby dobrego samopoczucia psychicznego.
Ja z tego nie rezygnuję, ale ograniczam, Nie jadam słdkiego każdego dnia. Nie jem równieź w przesadnych ilościach. Ale kiedy już mam dzień, w którym pofolguję, równoważę to porządnym 2-3h treningiem :) kiedy na coś ciężko pracujesz, nie chcesz tego zepsuć od tak sobie chwilą słabośći!
Od jednego ciacha z kawą nie urośnie Ci oponka, ale pamiętaj, że bardzo łatwo zatracić się w tej teorii, budząc się po miesiącu i nie mogąc się wcisnąć w spodnie ;)
 Zachowaj rozsądek i umiar :)

8. Jedz dużo ryb i warzyw.
Do swojego codziennego menu wprowadź na dobre ryby i warzywa. Możesz je jeść w dużych ilościach. Przygotowane na parze, w piekarniku, czy z oliwą, w ziołach i bez sosów, nie zrobią Ci krzywdy w żadnej praktycznie ilości! Nie wiem ile musiałabyś tego jeść, żeby zaszkodziło!

9. Na drugie śniadanie stosuj sałątki owocowe, warzywne, surówki, owoce, smothie, soki warzywne i ze świeżych owoców.

10. Unikaj dużej ilości soli, pieczonych i smażonych potraw.
      * używaj dużo naturalnych przypraw, poprawiają przemianę materii
      * zrezygnuj z sosów
      * do robienia własnych sosów używaj oliwy z oliwek, octów owocowych i świeżych ziół

11. Cukier zamień na miód. Czego nie musisz, nie słodź wcale Cukier ogranicz do minimum.

12. Stosuj zamienniki
     * Zamień mleko zwięrzęce na roślinne typu sojowe, ryźowe, migdałowe
     * Mąkę pszenną na pełno ziarnistą ,żytnią, etc.
   
13. Staraj się wybierać produkty jak najmniej przetworzone, znanego pochodzenia. Są zdecydowanie mniej chemiczne. Te chemiczne potrafią nam rozstroić organizm.

14. Uprawiaj sport minimum 3-4 w tyg. Jeśli chcesz schudnąć, musisz się spocić! taka jest zasada! Im bardziej się spocisz, tym więcej kcal spalisz!

15. Wzmacniaj ciało!
Jest wiele róźnych rodzajów treningów i aktywności fizycznych. Jeśli chcesz schudnąć, wystarczy, że ruszysz się z domu i przez minimum 40 min będziesz szybko maszerować! 3-4 razy w tyg i gwarantuje Ci, że waga będzie spadać! Od tego trzeba zacząć! Ból w kostkach, kolanach? Niestety, trzeba go przetrwać. To efekt słabych stawów! Po miesiącu regularnego ćwiczenia będzie lepiej.
Jeśli jesteś sprawniejsza, a twoja kondycja jest całkiem całkiem, wolno, ale równie długo truchtaj!
Co by nie było, szybki marsz, trucht, czy bieg, to najprostrza i jedna z najlepszych metod na odchudzanie!

16. Podnoś sobie sukcesywnie poprzeczkę.
To, co sprawia Ci dzisiaj trudność, za miesiąc, 2 lub 3, nie będzie już dla Ciebie żadnym wyzwaniem! W miarę sprawności, zwiększaj intensywność oraz rodzaj treningu. Jeśli biegasz, biegaj dalej i dłużej. Jeśli stosujesz treningi Ewy Chodakowskiej, Ani Lewandowskiej lub innej z trenerek, również zmieniaj je na te coraz bardziej trudniejsze.

17. Złap bakcyla na aktyność! Cokolwiek by to nie było, działaj! Spraw, by sport był Twoją pasją! Spraw, by każde wyjście na trening, sprawiało radość! Stanie się tak, jeśli znajdziesz coś, co Cię na prawdę interesuje! Po drugie, nie przesadź na początku! To taki największy i najczestszy błąd nas wszystkich! Dajemy z siebie max, na drugi dzień nie możemy wstać i zakwasy leczymy przez kolejne 2 tyg.
Nie! Tak się nie robi! Małymi krokami!
Jeśli zaczynasz biegać, zacznij od 1km dziennie przez tydzień do nawet 2. Później zwiększ do 1,5 a po miesiącu spróbuj przetruchtać 3km.
Trenując z programem np Ewy Chodakowskiej, przez tydzień rób tylko 1/2 całego programu. Po 2 tyg staraj się zrobić więcej i więcej, aż cały program będzie dla Ciebie po prostu treningiem do zrobienia.

18. Nie poddawaj się! Nie pozwól, aby słaba strona Ciebie wygrała! Podejmij walkę o zdrowie i dobre samopoczucie! Nadszedł odpowiedni czas, abyś zmieniła część swojego życia na zawsze!
Każda z nas walczy! Każdego dnia! Pomyśl, że nie tylko Ty tracisz siły i pot ćwicząc i nie tylko Ty stajesz do walki ze słabościami! Każdego dnia, każda z nas toczy własną bitwę o bycie jak najlepszą wersją siebie! Intelektualną i wizualną! Rozwijaj się zarówno intelektualnie, jak i fizycznie! Bądź zdrowa, szczęśliwa i piękna!
Działaj! Walcz! Wygraj!


Jest nas tu wiele! Każda z nas ma takie same cele! Ulepszyć siebie! Każda z nas ma równe szanse, żeby dokonać tego, czego pragnie! Przypomnij sobie mój ostatni post i zapamiętaj cechy, które łączą ludzi sukcesu!
Pamiętaj!
Ludzie sukcesu mają cele! Ludzie słabi, marzenia!
A Ty? Masz cel czy marzenie?

Pozdrawiam Cię bardzo gorąco! I trzymam mocno kciuki za Twoją wiarę we własne możliwości!

Share:

6 komentarze

  1. Artykuł długi, ale dzięki temu udało się zmieścić dużo przydatnych informacji w jednym miejscu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, motywujący blog. Chyba zacznę tu częściej wpadać, gdyż zaczęłam swoją przygodę z dietą i maszerowaniem :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) miłe i motywujące słowa! Zapraszam częściej ;) Pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. Zgadzam się;) Jedynie tego o nabiale nie słyszałam wcześniej, ale kiedyś w liceum jak ograniczyłam jedzenie serów to faktycznie podziałało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żywienie, to indywidualna sprawa. Zawsze będą wyjątki od reguły. Kobiety, które znam i które odstawiły ten nabiał, czuja się lepiej. Ja rónież :) Ale jeśli któraś nie czuje róźnicy, nie widzę powodu, żeby musiała rezygnować z nabiału. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny. :)

      Usuń