Wróć z urlopu bez... nadbagażu ;)

Jak przeżyć cudownie urlop, nie rezygnować z all inclusive i nie przywieźć nadbagażu w postaci nadprogramowych kilogramów...ciałka? ;)
Oto kilka moich rad. Mam nadzieję, że przydadzą się Tobie i być może z nich skorzystasz. ;)



1. Przygotuj się do ucztowania.
Zanim wyjedziesz już na urlop z nieograniczoną możliwością jedzenia i leżenia, zrób tzw. formę! Podkręć swój metabolizm, aby Twój organizm nie dostał szoku od większej ilości jedzenia.
Zrozum Kobieto Droga, że kiedy Twój organizm dostaje solidne ilości jedzenia, które jest Twoim paliwem, a Ty zużywasz to paliwo jako energię do aktywności, nie masz prawa przytyć!
Zatem jeśli Twój urlop zaczyna się za 2 tygodnie. miesiąc lub jeszcze później, masz szansę rozkręcić jeszcze swój metabolizm.
Pytasz jak to zrobić?
Koniecznie zacznij jeść regularnie 3 solidne posiłki ( takie solidne 3 zawsze jada się na wakacjach)
po między, jeśli znajdziesz  miejsce zjedz 2 mniejsze. Chyba, nie muszę dopisywać, że chodzi o coś pożywnego i zdrowego. Omijamy pieczywo, minimalizujemy mąkę i słodkości.
Bez aktywności, ta zasada się nie sprawdzi i przytyjesz! Dlatego marsz 45-60 minutowy, zajęcia grupowe fitness, siłownia z cardio lub aerobami. Rób coś! Ruszaj się!
Kiedy organizm będzie otrzymywać regularnie pożywienie, nie będzie go magazynować, lecz przerabiać na energię. Będzie pamiętał, że za chwile dostanie kolejną porcję wartości, którą musi przetrawić.



2. Regularne treningi.
Odpowiednie żywienie to podstawa! Każda z Was już to wie! Nic nowego nie wymyślę w tej kwestii. Tak samo ważny jest ruch. Jestem przekonana, że każda z Was znajdzie taki, który pokocha. Obecnie na rynku jest mnóstwo zajęć, na które możesz uczęszczać od zumby, kilku różnych zajęć fitnessowych, po przez jogę, pływanie, bieganie, na tańcu na rurze kończąc. Znajdź swoje miejsce, swoją miłość i pasję, dla której ani deszcz, ani śnieg, ani upał , ani nawet urlop nie będą przeszkodą, aby robić to, co sprawia Ci frajdę i daje ogromną wewnętrzną siłę!
Zacznij!Wytrwaj!

No i fruu...poleciałaś! Jesteś już w hotelu, widzisz te przepełnione stoły z jedzeniem, leżaczki przy basenie zachęcają do leżenia, a drinki nie wiadomo skąd same przyszły do Ciebie. Czy już ogarnęła Cię panika? Czy wręcz przeciwnie? Zakładasz na siebie pareo, strój jedno częściowy lub sukienkę, bo przecież w ten sposób nie będzie widać tego brzuszka i wałeczków, które nagromadziły się przez okres jesienno-zimowo-wiosenny, ogólnie cało roczny.( A tutaj ubiegło roczny wpis i moje przemyślenia po wakacjach, pamiętasz? OTYŁOŚĆ )

Jeśli ogarnęła Cię panika, zapaliła Ci się czerwona lampka, to kolejny punkt jest dla Ciebie ;)
Nie panikuj. W końcu rozkręciłaś troszkę metabolizm przed wyjazdem. Poćwiczyłaś, rozruszałaś się chociaż troszkę, albo zrobiłaś super formę i nie chcesz jej stracić ;)

4. Poranny rozruch.
Dzięki niemu możesz zjeść aż 2 śniadania!!! Poważnie!!!
Ja jadłam 2 śniadania!
I śniadanie ok godz. 8.
Naleśniki z dżemem ( uwielbiam i nie  mogę sobie ich podarować, jak je widzę!!!)
Po lekkim śniadanku, słodkim i istnie pysznym ruszałam pobiegać promenadą, brzegiem oceanu lub 45 min ćwiczeń na siłowni z 15 minutowym bieganiem na bieżni.
Po takim rozruchu szłam na drugie śniadanie :)
II śniadanie:
jajka sadzone lub omlet lub jajecznica, koniecznie z boczkiem ;) bez pieczywa.
Tak wyglądały moje śniadania. Ty możesz wybrać owsiankę, płatki z mlekiem lub jeszcze coś innego. Jednak unikaj pieczywa. Masz tyle różnych wspaniałości. Ok! ja naleśników nie odpuściłam! :)

Po takim poranku, bez wyrzutów sumienia możesz leżeć na leżaku,w basenie, morzu aż do obiadu:P
Co zjeść na obiad?
Jedź co chcesz, ale...
ja jadłam ryby, warzywa, sałatki do oporu. Nakładałam 3 różne talerze! Czasem zjadłam kawałek pizzy lub makaron, ale głównie jadłam ryby i warzywa, a dojadałam się na full kęsami mniej pożądanych potraw.


5. Czas na aktywność...
No ile możesz leżeć i się smażyć?
Jeśli nie jesteś na wycieczce fakultatywnej tego dnia, zrób sobie przerwę od leżenia i zrób 10 długości basenu, albo 20 ;) Jeśli w hotelu masz boiska i siłownie, skorzystaj z nich. Rozumiem, że w 30st. upałach nie ma się siły na bieganie. Ja również w dzień nie potrafiłam tego robić. Jednak bliżej kolacji, korzystałam z tenisa, koszykówki i siłowni.
Na kolacji możesz próbować wszystkiego, na co masz ochotę. Tylko pamiętaj, że próbowanie, kosztowanie, to nie objadanie się ;)
Ja nie odmawiałam sobie pysznych dań. Jednak jeżeli coś było z dużą ilością sosu, mąki, śmietany, etc. nakładałam tego małą ilość. Wierz lub nie, na obiedzie i kolacji, stawiałam sobie przynajmniej po 3 pełne talerze jedzenia i w większości je zjadałam. Oczywiście na koniec zajadałam się arbuzami ( one akurat robią dużo dobrego. Spędzają nadmiar wody z organizmu) Nie odmawiałam sobie dobrego ciasta, tortu jeśli tylko było warte grzechu.
Bo z życia trzeba czerpać przyjemność! Nie katuję się dietami i rygorystycznymi zasadami. Po prostu zachowuję umiar, zdrowy rozsądek i równoważę jedzenie.
Preferuję jeszcze jedną, moim zdaniem bardzo istotną zasadę!!!
Unikam alkoholu! Kalorie, które zawierają drinki wolę... uwaga... przejeść! Wolę zjeść coś smacznego i dobrego, niż wypić drinka.
Na wyjeździe może 2 razy wypiłam w towarzystwie jakiś alkohol. Nawet do kolacji unikałam choćby wina. To jest ta złota zasada równowagi ;) Zrezygnujesz z alkoholu, będziesz mogła zjeść więcej :)




Podsumowując mój elaborat :)
* Zanim wyjedziesz podkręć metabolizm i zacznij się ruszać
* Na wakacjach rób poranny rozruch i trening po południowy
* Unikaj pieczywa, mąki
* Zrezygnuj z alkoholu na rzecz jedzenia
* Jedz, na co masz największą ochotę równoważąc to pożywnymi zdrowymi potrawami. 70% talerza zdrowe posiłki, max 30% te, na które masz wielką ochotę.
* Mniej zdrowe i niezdrowe posiłki kosztuj, próbuj, ale nie objadaj się nimi.
* Wybieraj owoce zamiast słodyczy. Jeśli już masz na coś wielką ochotę, kosztuj to w małych ilościach.

Przyjemności :)
Kinga
IG: kinga_fitblogger
      fit_duet
Snapchat: kinga_fitblog
                 amaciejewska







A tak wyglądam po urlopie ;)


Share:

3 komentarze

  1. Dla kobiet ciekawą alternatywą jest także sportowy taniec na rurze nie
    zawiera on żadnych konotacji erotycznych, chociaż efekty można z
    powodzeniem wykorzystać ! - dlaczego nikt nie chwali się, że to ćwiczy ??

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, bardzo klimatyczne zdjęcia :-)

    Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszego sklepu internetowego ze zdrową żywnością www.sklep-zdrowia.eu oraz do polubienia fapage'a - www.facebook.com/sklepzdrowiaeu :-)

    Mamy misję do spełnienia - zarazić miłością do zdrowej żywności jak największą ilość osób! Chętnie podejmiemy współpracę z blogiem. :-) Zapraszamy do kontaktu poprzez fanpage lub email: sklepzdrowia1@gmail.com!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wróć z urlopu bez bagażu i zacznij dzień na sportowo ! :) Oto 8 powodów czemu warto jeździć rowerem do pracy :)

    OdpowiedzUsuń